Parafia Św. Małgorzaty i Św. Augustyna w Witowie

 

 

NIEDZIELA 5 / 2003 - Edycja łódzka, artykuł ukazał się również w "Wiadomościach Archidiecezjalnych Łódzkich". 

Obraz Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Witowie

Archidiecezja łódzka nie jest bogata w koronowane wizerunki Matki Bożej, jednak kult maryjny jest w niej obecny. Świadczą o tym szczególnie w starych świątyniach obrazy Matki Najświętszej przyozdobione srebrnymi sukienkami i wotami. I choć dziś nie można w wielu przypadkach powiedzieć o jakimś szczególnym kulcie danego obrazu Matki Bożej, to jednak patrząc na te przyozdobione niegdyś wizerunki, trzeba zastanowić się nad ich historią związaną z niezwykłymi wydarzeniami.

Jednym ze starych i bardzo pięknych kościołów w naszej archidiecezji jest świątynia w Witowie, będąca w przeszłości kościołem opackim Zakonu Norbertanów. W jej głównym ołtarzu umieszczony jest obraz ze sceną Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny z początku XVIII w.

Trwała wówczas budowa nowego kościoła klasztornego, zakończona uroczystą konsekracją 1 sierpnia 1784 r. Na temat wspomnianego obrazu nie zachowało się sporo wiadomości. Jest pewne, że właśnie na początku XVIII w. ten olejny obraz umieszczono w jednym z bocznych ołtarzy. Jak podają dawne przekazy, od razu obraz stał się sławny i cieszył się szczególnym nabożeństwem wiernych. Był celem okolicznych pielgrzymek. W roku 1735 władze kościelne uznały go za cudowny. Powszechny kult w kościele witowskim tego wizerunku rozpoczął się w roku 1785. Wówczas ks. Syard Wierzbowski - norbertanin witowski został cudownie uzdrowiony ze swej choroby za pośrednictwem Najświętszej Maryi Panny z tego obrazu. Można przypuszczać, że po tym wydarzeniu obraz przyozdobiono srebrnymi koszulkami i przeniesiono do ołtarza głównego.

Obraz jest olejny, malowany na płótnie, naklejony na deskę. Przedstawia Maryję w momencie Zwiastowania, siedzącą na łożu z baldachimem wspartym na schodkach. Szaty Matki Bożej, postać anioła, baldachim, schody i stojący obok postument z wazonem pokrywa srebrna koszulka. Spod niej widoczna twarz Maryi, młodzieńcza, pełna, ze spuszczonymi oczami. Głowa osłonięta welonem, pod którym widoczny jest pas włosów. Na głowie złocona korona typu zamkniętego, zwieńczona kulą z krzyżem, dekorowana kamieniami i perełkami. Prawa dłoń Maryi przyciśnięta do piersi, lewa uniesiona. Przed Nią na małym stoliku przykrytym draperią zakończoną frędzlami leży otwarta księga. Obok stoi Archanioł Gabriel, przedstawiony z profilu, w ukłonie, z lilią w prawej ręce. Szaty Maryi i Anioła ozdobione kwiatami i owocami. Skrzydła Anioła i jego sandały pokrywa koszulka. U góry obrazu postać Gołębicy w asyście aniołów. Tło całego obrazu jest brunatne.
Nie wiadomo, jak wygląda ten obraz po zdjęciu ozdób, które są mocno przytwierdzone. Obraz ten jest zasłaniany innym. Jednak przez wiele lat tej praktyki nie stosowano. Ostatnio proboszcz witowski - ks. Grzegorz Gogol poczynił pewne starania, by na nowo wizerunek otaczać tym szacunkiem, który miał niegdyś. Od pewnego czasu obraz przy odpowiedniej muzyce jest odsłaniany i zasłaniany, odbywa się przed nim środowa Nowenna do Matki Bożej, a przez nowe oświetlenie zostało uwypuklone jego piękno. Z inicjatywy proboszcza parafii Witów wydano kalendarz ścienny na rok 2003, przedstawiający świątynię witowską oraz obraz Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. Wydane zostały także małe obrazki dla ludzi z tym wizerunkiem.
Można przypuszczać i mieć gorącą nadzieję, że ten niegdyś łaskami słynący wizerunek na nowo zostanie odkryty przez parafian witowskich, a może i wiernych całej naszej archidiecezji. Chodzi o to, by kult Najświętszej Maryi Panny przed tym obrazem stale wzrastał. Zresztą, przeglądając różne opracowania dotyczące sanktuariów w Polsce, w niejednym można spotkać wzmiankę właśnie o tym łaskami słynącym obrazie. Pamiętam, że kiedy pracowałem w parafii witowskiej, przychodziły czasem listy z różnych miejsc w Polsce z prośbą o przysłanie informacji na temat tego obrazu.

Staje zatem przed parafią św. Małgorzaty i św. Augustyna w Witowie zadanie, by wsłuchiwała się w głos minionych wieków, by usłyszała szept modlitw zanoszonych przez naszych przodków do Boga przez pośrednictwo Maryi w tej świątyni i by tę modlitwę kontynuowała.

 Ks. Krzysztof Nalepa