Parafia Św. Małgorzaty i Św. Augustyna w Witowie

 

 

NIEDZIELA 40/ 2005 - Edycja łódzka

Dziękujemy Ci Ojcze Józefie

             Kilkuminutowymi brawami na stojąco dziękowano o. Józefowi Łągwie za siedmioletnią posługę proboszcza w parafii p.w. Najświętszego Imienia Jezus. Był On odpowiedzialny jako proboszcz za parafię, ale także jako superior za wspólnotę zakonu. Na uroczystą Mszę św. do kościoła oo. Jezuitów przybyli przedstawiciele władz miasta, wspólnot parafialnych, parafianie oraz wielka rzesza przyjaciół Ojca Józefa.

            O. Józef Łągwa jako proboszcz w sposób trwały zapisał się w historię naszego miasta. Dzięki Jego staraniom prace renowacji kościoła Najświętszego Serca Jezus nabrały dużego tempa. Odbudowano między innymi środkową wieżę, która groziła zawaleniem.

            Na terenie parafii działało ponad czterdzieści wspólnot i grup charyzmatycznych. „O. Józef Łągwa miał szczególną moc przyciągania ludzi do siebie i budowania dużych grup, które działały na rzecz wielu akcji. To dla mnie wielki zaszczyt, że miałem możliwość poznać ojca Łągwę, a przy niektórych rzeczach współpracować” – powiedział wiceprezydent Marek Michalik.

            Z wielkim smutkiem żegnano o. Józefa. Z podziękowaniami ustawiła się długa kolejka, a wśród nich przedstawiciele miasta, grup charyzmatycznych, organizacji działających na terenie parafii. Dla wielu Ojciec był i pozostanie przewodnikiem w życiu duchowym.

            Ojciec Józef Łągwa rzeczywiście bardzo dbał o życie kulturalne parafii. Organizował koncerty, spotkania z wielkimi ludźmi życia kulturalnego. Dzięki Ojcu w murach Świątyni mogliśmy wysłuchać koncertów wybitnych artystów. Był także twórcą Festiwalu Kultury Sakralnej, na którym odbył się niezapomniany koncert Orkiestry Filharmonii Łódzkiej pod dyrekcją Krzysztofa Pendereckiego. W kaplicy św. Krzysztofa organizowanych było wiele wystaw i wernisaży.

            Ojciec Łągwa tworzył też kościół żywy. Tutaj działało wiele charyzmatów. To wymogło od Ojca Józefa otwartość na każdego, zrozumienie różnej wrażliwości, różnej mentalności, różnego myślenia o parafii, kościele. On nie tylko temu podołał, ale także to wszystko łączył.

            Dziękując za olbrzymi wkład w życie parafii ks. Wojciech Danka powiedział: „Najtrudniejsze są chwile pożegnań. Niestety w naszym życiu kapłańskim już tak jest, że jedni sieją, drudzy podlewają, a trzeci dopiero koszą i przeżywają żniwa”. Oby czas żniw dla nowego proboszcza w parafii Najświętszego Imienia Jezus o. Tadeusza Domaradckiego był jak najbardziej obfity.

 Magdalena Kamińska

foto. Marek Kamiński